Agra to miasto przepelnione miloscia. Zwatpisz w to spacerujac po gwarnych, brudnych ulicach ale wiare przywroci Ci widok dostojnego Taj Mahal, gorujacego ponad miastem.
Dawno, dawno temu Shahjahan chory z rozpaczy po stracie swej ukochanej zony Mumtaz Mahal, wzniosl budowle, ktora do dzis stanowi jeden z piekniejszych pomnikow milosci na swiecie.Mumtaz zmarla podczas porodu ich wspolnego potomka, tuz przed smiercia miala ponoc prosic meza o spelnienie trzech obietnic: Shahjahan mial juz nigdy sie nie ozenic, zaopiekowac sie dziecmi oraz zbudowac budynek upamietniajacy ja i ich wielkie uczcucie. Wedlug legendy jeszcze tej samy nocy Shahjahan zupelnie osiwial a nazajutrz zlecil rozpoczecie budowy Taj Mahal. Cale przedsiewziecie trwalo 22 lata, zaangazowano w nie 20 tysiecy robotnikow. Przechodzi mi przez mysl, ktory z mezczyzn podjalby sie dzis podobnego trudu...
Taj Maha jest bez watpienia jedna z najbardziej obleganych atrakcji turystycznych w Indiach. Dla przybyszow z bliskich i dalekich stron jest to absolutnie konieczny punkt wizyty. By uniknac tlumow, wstajemy jeszcze przed wschodem slonca, chcemy spedzic z Taj Mahal choc chwile sam na sam. Przewodniki nie podaja godzin otwarcia kompleksu, wyznacznikiem zdaja sie byc wschody i zachody slonca, gdy docieramy do bramy pracownicy otwieraja juz kasy. Grupka Hindusow wita nas usmiechem, pierwsze promienie slonca ogrzewaja nam twarze. Jestesmy szczesliwe.
Pierwsze spotkanie jest doprawdy imponujace, Taj Mahal spowity mgla, mistyczny, milczacy. W powietrzu wyczuwa sie smutek. Jak glosi jeden z poematow Shahajahna wszystkie mury otoczone sa zalem, a slonce i ksiezyc rowniez ronia lzy nad jego wielka strata. Siadamy wiec na marmurowej lawce nieopodal, by przysluchac sie temu chlipaniu. I to jest moment, ktorego nie da sie zapomniec. Taj Mahal budzacy sie ze snu i my przecierajace oczy ze zdumienia. Jest to jeden z najpiekniejszych widokow naszych dotychczasowych podrozy.Pracujacy w ogrodzie mezczyzna opowiada nam historie Shahajahna po raz kolejny, wzbogacajac ja o kilka nieznanych nam dotad szczegolow. Jestesmy naprawde szczesliwe.
Nasza sielanke przerywa naplywajacy tlum turystow, zbieramy sie wiec jak najszybciej by dotrzec do srodka Taj Mahal przed nimi. Zdejmujemy buty przed wejsciem, by juz za chwile poczuc pod stopami przyjemny chlod marmurow. Zanim wchodzimy do srodka, przystajemy na chwile i obserwujemy lodzie na Jamunie, rzeka wciaz spowita jest poranna mgla, plyna lodzie, plynie czas, a wszystko to dzieje sie jakby wolniej niz zazwyczaj w szalonych Indiach. Im blizej jestesmy Taj Mahal, tym wydaje nam sie piekniejszy. Wnetrze jednak nieco mnie przygnebia, budowla tak okazala i dumna, w srodku wydaje sie byc niewielka, chlodna i pusta. Nie pasuje to zupelnie do jej zewnetrznej krasy, ale rzeczywiscie wpasowuje sie w okolicznosci, w jakich powstala.
Spacerujemy tu i tam, z uplywem czasu jednak coraz trudniej jest nam uciec od tlumow wiec postanawiamy pozegnac sie z Taj Mahal w chwili jego najwiekszej swietnosci, i wrazenia jakie na nas zrobil. Przy wyjsciu kupujemy duzo, duuuuzo kartek, mleczna kawe (a co tam, niech staje mi serce,uwielbiam ja pic i nie moge przestac) i wciaz pelne swiezych wrazen wypisujemy basnie do znajomych niczym z tysiaca i jednej nocy, o milosci i oddaniu, o bialych marmurowych palacach i pieknych zielonych ogrodach.
Dzien konczymy pysznymi pakorasami w restauracji na dachu , siorbiemy sobie lassi, a slonce zachodzi nad Taj Mahal.
Agra to miasto przepelnione miloscia. Zwatpisz w to spacerujac po gwarnych, brudnych ulicach ale wiare przywroci Ci widok dostojnego Taj Mahal, gorujacego ponad miastem. I pewna historia milosna, ktora budzi sie tu i zasypia wraz z kazdym wschodem i zachodem slonca.